Labubu, czyli potworek, który podbił świat
Pewnie każdy z was wie, czym jest Labubu. Tak naprawdę w roku 2025 ciężko nie wiedzieć, co to takiego, gdyż te małe, kolorowe stworki podbiły cały Internet. I to na skalę światową! Wielu z Was zapewne ma swoją maskotkę, więc jeśli przeczytacie ten artykuł, dowiecie się o nim trochę więcej.
Zacznijmy więc od krótkiego wyjaśnienia czym jest Labubu oraz co zapoczątkowało jego popularność, gdyż może nie wszyscy z was są w to wtajemniczeni.
Labubu to postać stworzona przez Kasinga Lunga, będąca częścią serii „The Monsters” inspirowanej mitologią nordycką. Ma ono dość niespotykany wygląd przywodzący na myśl zająca, gremlina i potwora. Fenomen tej postaci rozpoczął się, gdy celebryci (między innymi Lisa z popularnej grupy K-popowej o nazwie BLACKPINK) zaczęli je nosić jako ozdobę przy torebce. Wywołało to światowy szał na te figurki.
Okej, to skoro każdy już wie, czym jest Labubu, możemy przejść do głównej części tego artykułu czyli ciekawostek!
1. REKORDOWA CENA ZA LABUBU
W czerwcu 2025 roku w Pekinie odbyła się pierwsza w historii aukcja poświęcona wyłącznie kolekcjonerskim figurkom, którą zorganizował dom aukcyjny Yongle. Głównym przedmiotem na aukcji była miętowo-zielona figurka o wysokości 131 cm, wykonana z plastiku i jest jedynym egzemplarzem tego typu na świecie. Została sprzedana 1,08 miliona juanów czyli ponad 170 tys. dolarów (około 550-600 tysięcy zł)!
2. POLSKA W ŚWIATOWEJ CZOŁÓWCE FANÓW LABUBU
Mimo iż maskotka ta pochodzi z Azji, Polska zajmuje czwarte miejsce na świecie pod względem liczby dyskusji i zainteresowania tą postacią w Internecie. Wyprzedzają nas jedynie Chiny, Tajwan i Stany Zjednoczone, co oznacza że Polska jest liderem w Europie! Gwiazdy takie jak Wersow czy Maryla Rodowicz pokazują swoje labubu publicznie, co tylko podkręca modę.
3. LABUBU JAKO DZIEŁO SZTUKI
Niektóre wersje Labubu trafiają nie tylko w ręce kolekcjonerów, ale też... do galerii sztuki współczesnej! W Tokio, Hongkongu i Paryżu organizowane są wystawy Pop Artu, gdzie Labubu prezentowane jest obok prac takich artystów, jak Takashi Murakami czy KAWS. Figurki ustawiane są w gablotach jak rzeźby, z opisem edycji, numerem i historią powstania.
4. LABUBU – WSPÓŁPRACA Z RÓŻNYMI MARKAMI
W 2023 roku Pop Mart nawiązał współpracę z Coca-Colą tworząc limitowaną serię w stylu retro. Lecz jest to nie jedyna firma z jaką współpracuje nasza maskotka. Labubu współpracuje również z firmami takimi jak Harrods London czy Tmall Luxury Pavilion. Mimo iż Louis Vuitton nie zawarło oficjalnej współpracy, to figurki były widziane jako dodatki do niektórych torebek LV.
5. NAJRZADSZY I NAJCZĘSTSZY PODSTAWOWY KOLOR LABUBU
Najczęstszym podstawowym kolorem Labubu jest kolor brązowy, który jest najczęściej produkowany i najłatwiejszy do zdobycia. Występuje także w formie pluszaków, breloków i akcesoriów. Najrzadszym z kolorów podstawowych jest kolor czarny, który pojawia się głównie jako secret edition.
6. POP MART ZARABIA MILIONY NA LABUBU
Właściciel marki i praw licencyjnych, Pop Mart, w 2025 roku ogłosił że sprzedaje nawet po 10 milionów figurek dziennie. Sam Wang Ning czyli prezes Pop Mart zarobił 1,6 miliarda dolarów w jeden dzień dzięki rekordowej liczbie pobrań aplikacji Pop Mart na Apple Store.
7. KONTROWERSJE WOKÓŁ LABUBU
Figurka spotyka się z wieloma kontrowersjami. Niektóre osoby interpretują Labubu jako potencjalne źródło złej energii czy narzędzie szatana. W sieci nie brakuje opinii, że figurki mogą wpływać na sny czy przyciągać ciemne moce, choć są to oczywiście twierdzenia niepoparte dowodami naukowymi.
8. ZNACZENIE KOLORÓW LABUBU
Niektóre kolory Labubu mają swoje tematyczne bądź symboliczne znaczenie. Oto niektóre z nich. Kolor brązowy symbolizuje naturę, wolność, dzikość, ale także ciepło. Różowy kojarzony jest z miłością i słodyczą, a symbolizuje marzycielstwo i delikatność. Kolor biały symbolizuje czystość, niewinność i spokój. Czarny symbolizuje tajemniczość, bunt i mrok, a złoty/żółty to prestiż, gdyż często występuje w kolekcjach limitowanych. Niebieski symbolizuje spokój, melancholię ale też smutek i refleksję.
Laura


Komentarze
Prześlij komentarz